Rozdział 8
-Jesteś cudowna, ale kiedy śpiewasz...
-Wiem, wiem jak ułom.- odpowiedziałam zawiedziona.
-Właśnie nie daj mi dokończyć. Śpiewasz cudownie, aż odpływam. -powiedział zachwycony.
Przytuliłam go mocno. Ćwiczyliśmy jeszcze 10 minut. Charlie wybrał naszą parę pierwszą. Usiadłam na wysokim krześle jak Leo. Zaczęłam śpiewać. Kiedy patrzyłam się na koleżanki, wyglądały jak miały by zaraz wybuchnąć płaczem. Miały zaszklone oczy łzami. Naszemu nauczycielowi spłynęła jedna łza, tak samo jak Charlsowi. Zaraz po mnie rapować zaczął Leo. Ustaliliśmy, że pierwszą zwrotkę i refren śpiewam ja, a drugą zwrotkę rapuje Leo. I do końca śpiewamy razem. Po zaśpiewaniu Leo wstał podał mi rękę i także wstałam. Każdy zaczął klaskać, a Leo bardzo mocno mnie przytulił i pocałował w polik.
-Leo, Martyna gratuluję. -powiedział nauczyciel.
-I ja też wam gratuluję. -dodał Charlie.
-Bardzo wam dziękujemy.-powiedziałam.
Usiedliśmy na miejsca.
-Udało Ci się maleńka.- powiedział po cichu Leo.
-Tobie też misiu.-powiedziałam z rumieńcem na policzkach.
-I jak się teraz czujesz?
-Świetnie, przy tobie zawsze.
-Nie kłam księżniczko.
-Nie kłamię. Kocham Cię.
-Ja ciebie też skarbie.
Wysłuchaliśmy wszystkich par do końca i nadeszło szaleńcze głosowanie na najlepszą parę. Wszyscy byli zniecierpliwieni wynikiem, ponieważ nagrody były najlepsze.
-Uwaga, uwaga!-krzyknął Charlie.
Wszyscy zasiedli bez żadnego mruku.
-Ciężko było nam stwierdzić bo wszyscy zaśpiewali ładnie i czysto, ale najlepsza para to... -i trzymał nas tak w niepewności nauczyciel.
-Pierwsze miejsce zajmują...- mówił Charlie.
-Leondre i Martyna! Gratulacje!
Usłyszeliśmy z nie do wierzeniem i wstaliśmy. Wszyscy zaczęli klaskać i gwizdać. Zaczęli nam gratulować.
-Jejku dziękujemy! -krzyknęłam zachwycona.
-Martyna! Cudo moje!-krzyknął Leo.
-Na następną lekcję przygotujcie jakąś piosenkę. Chętnie wysłuchamy.- powiedział nauczyciel.
-Jeszcze raz gratulujemy, a to nagroda dla was.- powiedział i podał nam nagrodę Charlie.
Naszą nagrodą było wejście do studia nagrań i nagranie tej piosenki, którą dziś śpiewaliśmy.
-Dobra usiądźcie sobie do swoich ławek i nagradzamy dalej.-powiedział pan Millik.
Idąc do ławek Leo mnie pochwalał.
-Kotuś jesteś cudowna. Gdyby nie ty może i byśmy tego nie dokonali. Jutro idziemy nagrać piosenkę.
-Dobrze, a kochanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz