Rozdział 24
Pocałował mnie w usta i mocno przytulał mnie do siebie.
-Leo.
-Tak?
-No bo jak ty brałeś prysznic to dzwonił twój telefon i ja odebrałam.
-A kto dzwonił?- mówił ze zdziwioną miną.
-Jakiś mężczyzna i mówił, że razem z producentem mają do ciebie kilka pytań.
-Czy coś jeszcze? -pytał obejmując mnie w talii i patrząc na mnie uroczym wzrokiem.
-Nie. -powiedziałam nieśmiała.
Moje ręce objęły Leo wokół karku, a jego dalej obejmowały moją talię.
-Chodź jeszcze może na kanapę? Odpoczniemy, a ja napiszę SMS'a do producenta.
-No okej.
Leondre wziął Martynę za rękę i poszli na kanapę. Leo położył się pierwszy, a Martyna obok niego.
-Mogłabyś mi jeszcze tylko podać mój telefon?
-Jasne. Masz.
-Dziękuję księżniczko.
-Nie ma za co kochanie.
-To czekaj skończę iii.... już ok. Mogę sobie dać telefon na ten stolik? -pytałem kładąc moje ręce na jej plecach.
-No jasne! Czuj się jak u siebie.
-Okej. Czekaj coś nam przyniosę.
Leo poszedł do kuchni, wziął dwie duże łyżki. Wyciągną nutellę z lodówki i zgarnął trochę na łyżki.
-Prosz. Jedna dla mnie a druga dla ciebie.-lekko się uśmiechnął.
-Ooo. Dziękuję. -odpowiedziała.
Siedziałem przed nią, a ona tak słodko jadła. Specjalnie lekko się ubrudziłem by się troszeczkę pośmiała.
-Haha Leo głuptasie co ty zrobiłeś!?- pytałam rozbawiona.
-Ale co ?- spytałem ze specjalnie zdziwioną miną.
-No ubrudziłeś się haha.
-Gdzie?
-Na nosie haha. Nie czujesz?
-Nie.
-Poczekaj. -odłożyłam łyżkę i poszłam po ręcznik kuchenny.
Usiadłam blisko przed brunetem i delikatnie zaczęłam mu wycierać koniuszek nosa. Leo patrzył mi prosto w oczy i nie wiedziałam co zrobić. Kiedy skończyłam odłożyłam papier gdzieś obok. Leo dla żartów jeszcze i mi pobrudził nos nutellą. Razem zaczęliśmy się śmiać.
-Czekaj. Chodź tu. Wytrę.
-Dam sobie radę haha.
-No chodź. To moja wina.
-Oj Leoś.
Wziął papier i Lekko zaczął wycierać mój nos. Powoli zaczął się do mnie zbliżać. Kiedy skończył pocałował mnie w polik.
-Kochanie. Idź się ubierz i idziemy do ciebie.
-No dobrze, a i jeszcze mam pytanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz